W dniach 23-28 września uczestniczyłam w Trzęsaczu w warsztatach u Ewy Mrozowskiej - Cynki. Był to magiczny czas, niezwykły czas spędzony w bardzo miłej atmosferze. Przez 5 dni robiłam to co lubię najbardziej. Bawiłam się przednio poznając nowe media i techniki. Wiele się nauczyłam...
Warsztaty zaczęłyśmy od zrobienia trzech kartek w morskim klimacie. Na kartkach znalazła się prawdziwa sieć rybacka i muszelki zebrane na plaży w Trzęsaczu.
Drugiego dnia powstał miętowy tag. Najpierw pomalowany farbą, potem klej do złoceń i złoto w płatkach. Na to pasta strukturalna przez piękną roślinną maskę Tima Holza.
A potem warstwy i warstwy...
Trzeciego dnia po śniadaniu tworzyłyśmy Artistic Trading Block. Było to dla mnie niezwykłe przeżycie. Dostałyśmy biały karton z wytłoczonym wzorem. Po nałożeniu dwóch warstw patyny powstał taki efekt.
Potem było śmiesznie i głośno. Trzeba było równiutko powbijać gwoździe. Jest to forma, która skradła moje serce do reszty. Cyfry z efektem rdzy, gwoździe tapicerskie owinięte czarnym drucikiem, te metalowe dodatki i szpuleczka u góry - to wszystko tworzy ekstra klimat. Zapewniam, że tych kostek powstanie więcej...
Po południu powstał loftowy blejtram. To był.bardzo brudny warsztat. Była zabawa z tuszami Distress, stemplowanie, chlapanie ecoliną i oczywiście woski.
Czwarty dzień zaczęłyśmy od pięknej ramki do zdjęć w kształcie domku. Uroku dodały jej potuszowane roślinne tekturki i efekt murku, który uzyskałyśmy nakładając pastę strukturalną przez maskę - szablon. Przy pomocy specjalnego preparatu uzyskałyśmy efekt spękania. Na końcu wszystko pobrudziłyśmy mgiełkami i woskami. I znowu były rączki do szorowania :)
A cała niedziela poświęcona była na album. Pracy było bardzo dużo. Najpierw trzeba było wyciąć dokładnie wszystkie elementy.
A tutaj galeria wszystkich prac:
Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas, za nowe znajomości...
0 komentarze:
Prześlij komentarz