Kiedy przychodzicie zamawiać kartkę śmieję się, że rzeczy niemożliwe robię prawie od ręki, a na cuda trzeba chwilę poczekać. Tak było i tym razem. Byłam zaskoczona kolejnym zamówieniem, ale uwielbiam patrzeć, jak śmieją się wam oczy , gdy odbieracie ode mnie kartkę, więc stanęłam na wysokości zadania. Na kartce dla Renaty miały znaleźć się konwalie i jej ukochane golden retrievery, których ma hodowlę.
Do kartki zrobiłam też opakowanie takie, aby jubilatka wiedziała,że to dla niej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz