29 lutego 2020

Published lutego 29, 2020 by with 8 comments

Calineczki

Jedną z najmniejszych form scrapbookingowych są inches – w polskiej wersji: calineczki (od inch czyli cal). Jest to kwadracik o boku 1 cala (2,54 cm, w przybliżeniu 2,5).
Co można zmieścić na tak niewielkiej powierzchni? Zaskakująco dużo, jeśli tylko chcemy .

Ja stworzyłam na starej desce tytuł mojego bloga. Na calineczkach zrobiłam tło z mgiełek Lindys Starburst, co zapewniło im perłowy połysk. Naniosłam przez szablon wzór i postemplowałam. Litery pokryłam pudrem do embossingu, aby lepiej je zabezpieczyć. Moje logo powieszę nad biurkiem i od razu będzie widać kto tu rządzi.

Zaczęło się od tła, które uzyskałam dzięki mgiełkom Lindys Starburst, a potem poszło jak z płatka.












Inches są formą wybitnie „nieużytkową”, nie służą niczemu, oprócz twórczej zabawy. Ozdabia się je zgodnie z własną chęcią i weną, nie ma w tej kwestii absolutnie żadnych przepisów ani ograniczeń. Można traktować je jako coś w rodzaju mikro – art journala. Można tworzyć mini rysunki, kolaże, stemplowane kompozycje czy wielowarstwowe prace mediowe, byle zmieścić się na tym malutkim kwadraciku.
Calineczki można też wyszywać.


Znalezione obrazy dla zapytania: inchies

Inną wersją inches (calineczek kwadratowych) są „rinches” – round inches, czyli calineczki okrągłe (o średnicy 1 cala).
W zabawach czy wyzwaniach można się też natknąć na calineczki powielone, np. twinchies – podwójne inchies (1×2 cale)
                                             Artwork created by Creepy Glowbugg using rubber stamps designed by Daniel Torrente for Stampotique Originals

czy trinchies (1×3 cale).




Jeszcze jedną formą wykorzystania inchies jest calineczkowy kalendarz (zwany też CALendarzem). Zabawa ta polega na tworzeniu codziennie jednej calineczki, zawierającej jakieś mini – wspomnienie z danego dnia. Gotowe inches można wklejać do zeszytu, na duże karty albo przechowywać w dowolny wygodny dla nas sposób. Jak zwykle styl i materiały są zupełnie dowolne. Można rysować, stemplować, naklejać, łączyć techniki, ważne jest zapisywanie – w tej twórczej formie – bieżących wrażeń, przeżyć czy emocji. W trakcie okazuje się, że nie zawsze potrafimy czy chcemy wyodrębniać jakieś konkretne wydarzenia, czasem na calineczce znajdzie się po prostu kawałek naklejki i papierowy kwiatek, który akurat wieczorem wpadł nam w ręce. Jednak po jakimś czasie, przeglądając swój kalendarz kwadracikowy, widzimy, jak odzwierciedla on nasze dni i staje się zapisem codzienności.

                                 #march #inchies #inchie #callendar  #collage #handdrawn #scrapbooking #drawing #handwriting #aquarelle #calineczka #calendarz #kolaż #akwarela #marzec #wmarcujakwgarncu
Materiały do tego posta wykorzystałam z Bloga Kreatywnego. Autorem publikacji jest Tores - Magda, prowadząca bloga Warsztat Tores.

Moją dechę z calineczkami posyłam na wyzwanie do ArtPiaskownicy - Małe formy - Inchies/Calineczki


      edit

8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post! Nie słyszałam o CALineczkach! A to takie ciekawe. Twoje, z nazwą blogu, wygląda ślicznie. Idealne do powieszenia w pracowni i zabieranie na swoje stoisko na jarmarki. Świetna praca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! Prosimy o dodanie banerka wyzwaniowego oraz linka do wyzwania na Art-Piaskownicy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace :-) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy, pozdrawiam i życzę powodzenia :-) Również roszę o uzupełnienie braków, o których wspomniała Idaho !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wysyłałam zgłoszenie późną nocą. Już wszystko uzupełniłam.

      Usuń
  4. Super!!! Świetna praca i aż żal gdyby nie mogła brać udziału w walce o nagrody ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł na wykorzystanie calineczek, które świetnie zmalowałaś :D Piękna praca. Dziękuje za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne calineczki zrobiłaś :) Cieszę się, że ta forma się rozprzestrzenia! Na ScrapElektrowni też trwają teraz calineczkowe wyzwania, jeśli kogoś to zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń