Ot i mój szwagier Tadeusz. W ramach prezentu zrobiłam mu domek skarbonkę na koperty z pieniążkami. Tadeusz obchodzi swoje urodziny razem z moją siostrą Mariolą 16 lutego. Tego też dnia brali ślub 33 lata temu.Więc okazja do świętowania była potrójna.
Domek w całości wykonałam sama. Komin powstał z beermaty oklejonej gazetą i pomalowany gesso. Na to naniosłam przez maskę z murkiem pastę strukturalną. Cegiełki pomalowałam na pomarańczowo. Wszystko zabezpieczyłam werniksem, aby koperty z kasą się nie pobrudziły. Komin to właśnie otwór, przez który były wrzucane koperty. Dach jest wykonany w ten sam sposób, tylko z użyciem innej maski - o wzorze dachówki. Dach jest otwierany za pomocą klapki z magnesami, aby łatwo można było wyciągać owe koperty. Pomysł z kominem i magnesami to pomysł Jadzi. A maskę murku pożyczyłam od Oli. Całe szczęście, że mam na kogo liczyć.
Okna wykonałam za pomocą wykrojnika o takim kształcie.Wprawne oko dostrzeże kwiaty, wykonane z kolorowej pianki. Domek w całości oklejony jest pogniecionym papierem pakowym - to też pomysł Jadzi.
Klamka to zużyta bateria z aparatu słuchowego mojej mamy. I ten malutki kluczyk dodaje uroku.
Zdjęcia są takie sobie, bo robione na imprezie pomiędzy tańcami. Nie zdążyłam ich wcześniej zrobić, bo domek powstał w ciągu trzech nocy. Ale co tam ogólny zarys widać.
Wszystkiego najlepszego dla Jubilatów :) Domek wyszedł fantastycznie
OdpowiedzUsuńDomek wzbudzał zainteresowanie i dzieci i dorosłych. Zachwytów nie było końca. Jeszcze raz dzięki Jadziu za inspiracje.
UsuńPodziwiam,pomysł i wykonanie pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny domek :)
OdpowiedzUsuń